Pół roku potrzebowało Google, żeby zrozumieć to, o czym wszyscy inni od dawna wiedzieli – smartfon to nie telewizor czy komputer, nie da się go sprzedać bez współpracy z operatorami. Klienci przyzwyczaili się do ofert typu „komórka za złotówkę” plus kilkunastomiesięczny kontrakt i mało kto jest gotowy na jednorazowe wydanie 2 tysięcy złotych za telefon. Wyszukiwarkowy gigant myślał, że obranduje słuchawkę swoim logiem, uruchomi sprzedaż online i to wystarczy do wykrojenia sobie kawałka komórkowego rynku. Rzeczywistość okazał się brutalna i dzisiaj na swoim blogu, firma oficjalnie przyznała się do fiaska tego projektu. Od teraz Nexus One będzie sprzedawany tylko za pośrednictwem operatorów, tak jak dystrybuowana jest większość dzisiejszych telefonów.
Niestety decyzja została podjęta zbyt późno. Jakie szanse ma Googlephone w starciu z produktami HTC czy nawet Sony Ericssona. Moim zdaniem niewielkie. Siła znaczka Google nie znaczy aż tak wiele w telefonii komórkowej, a Nexus One przestał wzbudzać zainteresowanie już dawno temu. Nie ma się zresztą co dziwić, skoro na rynku od jakiegoś czasu jest o wiele lepszy i przy tym tańszy HTC Dream Desire, a do wejścia na scenę szykuje się już Samsung Galaxy S.
Ciekawe czy ruch Google miał związek z odejściem Ericka Tsenga, który był twarzą projektu Nexus One, a teraz rozpocznie pracę dla Facebooka. Ciekawe tez jak wyglądają teraz plany dotyczące następcy N1 i kto może go wyprodukować?