Przez ponad dwa lata istnienia Androida, Google zdążył przygotować aplikacje natywne do obsługi większości swoich usług za wyjątkiem czytnika RSS’ów Reader i przeglądarki zdjęć Picasa. Oczywiście mieliśmy do nich dostęp za pomocą przeglądarki internetowej, ale taki sposób korzystania trudno nazwać wygodnym, nawet jeśli strony są specjalnie przystosowane do ekranów komórek. Nadszedł wreszcie czas na nadrobienie zaległości i oto mamy w Markecie program Google Reader dla smartfonów z systemem Android 1.6 lub wyższym.
Aplikacja spełnia większość wymagań przeciętnego użytkownika Czytnika Google. Mamy synchronizację z obsługą wielu kont, możliwość subskrypcji kanałów bezpośrednio w telefonie, opcje wyszukiwania, odpowiedniej wielkości przyciski i podgląd obrazków
Poszczególne grupy i kanały uszeregowane są na początku alfabetycznie, ale ich kolejność możemy zmienić, dostosowując je do naszej komputerowej wersji. Jest też opcja pokazywania tylko grup/kanałów zawierających nowe posty.
Jeśli nie chce nam się ciągle klikać w ekran, żeby przechodzić do następnych, nieprzeczytanych wpisów (służą do tego strzałki na dole), możemy zamienić telefoniczny przycisk głośności w narzędzie do nawigacji.
Oczywiście przeczytane teksty odróżniają się od nieprzeczytanych kolorem. Tak na przykład wygląda kanał RSS forum OpenMobile.
Google Reader jest prosty, bez żadnych dodatkowych wodotrysków i wymyślnych interfejsów, ale świetnie spełnia swoje zadanie. Aż dziwne, że tak długo zajęło firmie z Mountain View jego przygotowanie. To obowiązkowa aplikacja dla wszystkich regularnych użytkowników Czytnika Google.