Wczoraj dowiedzieliśmy się w końcu jak będzie wyglądał iOS5. Zgodnie z oczekiwaniami nie było żadnej rewolucji, panowie z Cupertino skopiowali po prostu najlepsze rozwiązania od konkurencji – zarówno tej większej jak Android jak i od mniejszych deweloperów.
W iOS5 znajdziemy:
System notyfikacji
Powiadomienia o nowych zdarzeniach będą pojawiać się w iPhonie na górze w formie znanego z Androida wysuwanego paska.
Nowe Safari
Przeglądarka internetowa w iOS5 ma teraz karty takie jak w Androidzie Honeycomb oraz opcje znane z aplikacji Read it Later i Instapaper czyli możliwość zapisania stron, żeby odczytać je później bez reklam i zbędnej grafiki.
Bezprzewodowa aktualizacja systemu
Funkcja, która w Androidzie występowała od początku, nareszcie pojawi się również w telefonach Apple. Już nie trzeba będzie podłączać komórki do komputera, żeby wgrać najnowszą aktualizację softu. Wszystko odbędzie się online – nareszcie.
iMessage
Tym razem Apple pożyczyło pomysł od producenta Blackberry firmy RIM (a dokładniej aplikacji BBM). Dzięki iMessage użytkownicy urządzeń z jabłkiem mogą między sobą wysyłać bezpłatne wiadomości ala SMS/MMS. Dotychczas podobną funkcję oferowała aplikacja WhatsApp, po premierze nowej wersji iOSa stanie się praktycznie niepotrzebna.
Reminders
Reminders to killer wszystkich programów typu Lista Zadań. Aplikacja poinformuje nas o zaplanowanych zadaniach w określonym czasie lub gdy znajdziemy sie w ustalonym wcześniej miejscu. Deweloperzy Notificant, Notified czy Don’t Forget The Milk będą musieli chyba poszukać innych pomysłów na biznes.
Edycja zdjęć
Nowy iOS daje możliwość podstawowej edycji zdjęć – kadrowania, obracania, redukcji efektu czerwonych oczu. To cios dla prostych edytorów z Photoshop Express na czele. Uratować je może jedynie ciekawa kolekcja filtrów – tych na razie Apple nie oferuje.
Dedykowany spust migawki
Dotychczas, żeby zrobić zdjęcie iPhone’m trzeba było stukać w ekran. Nie było to zbyt wygodne, bez porównania do telefonów wyposażonych w dedykowany przycisk. iOS5 umożliwi obejście tej niedogodności, dodając funkcję spustu migawki przyciskowi do zwiększenia głośności.
Ikona włączająca aparat pojawi się też na Lock Screenie. Będziemy dzięki temu mogli robić fotki bez odblokowywania telefonu nawet gdy jest on zabezpieczony kodem.
Oczywiście tych nowości jest znacznie więcej, podobno aż 200 (tak przynajmniej twierdzą przedstawiciele Apple), ale to właśnie te „zapożyczone” od konkurencji wydają się najbardziej znaczące. Niestety użytkownicy będą mogli z nich skorzystać dopiero jesienią.
Na koniec polecam film prezentujący nowe funkcje iOS5. Jak zwykle pełno w nim ochów, achów i słów „revolutionary”, ale przynajmniej w dość przejrzysty sposób pokazuje czego możemy się spodziewać po nowym sofcie od Apple.