Recenzja Androida – cz1 – Pulpit

0
590
Rate this post

Pulpit to zdecydowanie mocny punkt Androida. Jest on 3 razy szerszy niż wyświetlacz, więc tak naprawdę mamy do dyspozycji 3 różne pulpity, między którymi można się przełączać jednym muśnięciem palca.

Takie rozwiązanie pozwala w miarę wygodnie przystosować interfejs do naszych potrzeb.

Na pulpicie możemy umieścić:

  • skrót do dowolnej aplikacji
  • folder, a w nim kolejne skróty
  • bookmark z przeglądarki internetowej
  • kontakt
  • playlistę
  • skrót do wybranego taga z Gmaila
  • widgety – na razie dostępne są tylko 3 – zegarek, obrazek, wyszukiwarka google

Tą listę można jeszcze rozszerzyć korzystając z zewnętrznych aplikacji jak na przykład AnyCut.

Każdy element da się swobodnie przestawiać i umieszczać w dowolnym miejscu, a wszystko bardzo intuicyjne i do rozpracowania bez konieczności sięgania po instrukcję.

Kolejnym składnikiem pulpitu jest wysuwany od dołu panel z ikonami wszystkich zainstalowanych aplikacji. Tutaj już opcji konfiguracyjnych nie ma żadnych. Programy ustawione są w porządku alfabetycznym i nie da się tego zmienić. Trzeba przyznać że po jakimś czasie robi się niezły chaos. Przydałyby się jakieś foldery bo za dużo ikon w jednym miejscu wywołuje oczopląs

Ostatnim składnikiem naszego ekranu głównego jest tzw. Notification Bar – umieszczona na górze belka z podstawowymi informacjami takimi jak godzina, poziom naładowania baterii, poziom sygnału. Belka ta ponadto jest wykorzystywana przez programy do wyświetlania różnego rodzaju powiadomień i tu tkwi jej największa siła. Gdy dostaniemy SMSa wyświetli się na niej ikona koperty oraz przewinie jego treść, a po rozwinięciu belki na cały ekran dostajemy od razu możliwość szybkiego przejścia do wiadomości. Podobnie wygląda to w przypadku emaili czy kalendarza.

Gdy pobieramy coś z Android Market, Notification Bar informuje nas o postępie downloadu, a potem o instalacji. Gadugadu wyświetla tam ikonę sygnalizująca naszą dostępność, Power manager powiadamia o aktualnie używanym profilu, a music player o odgrywanym kawałku. Można by tak jeszcze długo wymieniać. Notyfication Bar to rewelacyjne rozwiązanie i nie wyobrażam sobie teraz wygodnego interfejsu bez czegoś takiego.

Na koniec jeszcze warto wspomnieć o tapecie. Tłem interfejsu może stać się dowolny obrazek z telefonu, są też specjalne programy oferujące niezłe kolekcje zdjęć np. Backgrounds. Pamiętać trzeba, że tapeta rozciąga się na wszystkie 3 ekrany, tak że w jednym momencie widzimy tylko jej fragment.