F 13
„F-13” nie jest tajnym, supernowoczesnym odrzutowcem amerykańskim, który zdolny jest przedostać się niepostrzeżenie przez radarową ścianę wroga i spuścić bombę z dokładnością co do jednej ambasady chińskiej. Przykro mi, ale tym razem wszyscy miłośnicy latania wyrąbanymi w kosmos śmigałkami mogą iść do domu wypłakać się mamusi. „F13” to King. King zaś to nie pierwszy lepszy królik jakiegoś mizernego państewka, jak to w RTS-ach bywa, a sam wielki mistrz horroru, autor „Lśnienia”, „Miasteczka Salem”, „Skazanych na Shawshank” i „Misery”. Któż o nim nie słyszał?
Zapewne dobrze już wiecie, iż niedawno imć Stephen King miał poważny wypadek samochodowy i otarł się o śmierć. Aktualnie dochodzi do siebie w jakimś amerykańskim zaciszu i po cichu klepie w klawiaturkę (acz idzie mu to bardzo trudno, gdyż jest niesprawny fizycznie – skutek wypadku). Jednak aby miłośnicy Króla o nim samym nie zapomnieli, znana firma Blue Byte przygotowuje grę komputerową wykorzystującą najciekawsze wątki z najnowszej książki mistrza… wspomnianej „F13”.
Cóż to jest owe magiczne „F-13”? Jakiś nowy model samolotu, który pożera wszystkich pilotów, którzy się nim przelecą (o mój Boże, toć to brzmi jak postindustrialna pornografia!)? A może gra komputerowa, która emitując promieniowanie Hayek’a działa na umysły graczy niczym radiesteta na różdżkę, która powoduje, iż człowiek, wiedziony ogłupiającą mocą sugestii podświadomościowej, okrada banki, a zrabowane pieniądze wpłaca na konto, którego numer w mgnieniu oka zapomina… Paranoja, znowu komuś mózg wywaliło na śmiecie…
F13 to jeden z klawiszy na klawiaturze. Taki szary, po prawej stronie, niedaleko Print Screena. Macie? No, to możecie grać! Ale zaraz… czy odważycie się wdusić ten klawisz? Wiedzcie, że otworzy on wam drogę do krainy cierpień i terroru, do zupełnie innego wymiaru, do świata, gdzie takie słowa jak rzeczywistość, strach i prawda nabierają zupełnie innych znaczeń… „F13” to zestaw atrakcji przeznaczony dla wszystkich prawdziwych miłośników Kinga. Prócz dzieł mistrza, nieopublikowanych dotąd w książkowej formie i wspartych grafikami oraz plikami dźwiękowymi, znajdziecie tu kilka sympatycznych mini-gier, takich jak:
Bug Splat – robaki atakują twój komputer, jedyne co ci pozostaje, to obrona.
Frightware Trivia – gra z gatunku „1001 pytań na temat…”
No Swimming – piękne piranie na dnie olbrzymiego akwarium. Co by tam do nich posłać?
Whack-A-Zombie – obrzydliwe zombie zaczynają wstawać z grobów. Twym zadaniem jest je zawrócić, niech gniją sobie dalej
Prócz tego w zestawie znajdziemy niemałą porcyjkę screen-saverów nawiązujących tematycznie do twórczości Kinga („To”, „Kosiarz umysłów”), desktop-themes, ikony oraz wiele innych niespodzianek. Całość zapowiada się więc ciekawie. Przebój to oczywiście nie będzie – na to nie ma co nawet liczyć, ale wszyscy horrormani powinni być szczęśliwi. Bo jak nie, to… o zmrużeniu oka w nocy nie macie co marzyć! Rozumiecie! Przeklinam was! W imię Asmodeusza, Pana Wszystkich Panów!