Od paru tygodni słyszeliśmy plotki o tym kto ma zamiar kupić dogorywającego Palma. Mówiło się o HTC, Lenovo, Google, Nokii, niektórzy fantaści nawet twierdzili, że firma zrezygnuje ze swojego systemu i przejdzie na Androida. I jakoś mało komu do głowy przyszła firma HP, która przecież wyglądała na idealnego kandydata. Potentat na rynku komputerów i drukarek, który już raz próbował zwojować mobilny rynek swoimi IPAQami, mógł w ten sposób szybko wrócić do gry wzbogacony o świetny system operacyjny (webOS) i całą pulę różnorodnych, „telefonicznych” patentów. No i stało się, dzisiaj wieczorem HP oficjalnie zapowiedziało, że przejmuje producenta modelu Pre za trochę ponad miliard dolarów. Transakcja ma zostać przeprowadzona do końca lipca, a Jon Rubinstein, dotychczasowy szef Palma, zostanie w firmie (chociaż nie podano na jakim stanowisku).
Wszyscy fani telefonów Palma i systemu webOS (do których ja również się zaliczam) mogą wreszcie odetchnąć z ulgą. Firma dostanie spory zastrzyk gotówki i możliwości o jakich dotąd nie mogła nawet marzyć. Przedstawiciele HP już zapowiedzieli, że będą stawiać na webOSa, który teraz ma szanse wyjść poza komórki i trafić np. do tabletów czy netbooków. Czyżby nareszcie pojawił się poważny konkurent dla Androida?