Czy loteria szczepionkowa ma sens?

0
1104
Rate this post

Wiele osób korzysta z loterii, gra w kasynach w gry typu automaty do gier. Polegają one na tym, że mamy mniejsze lub większe szanse na wygrane. Zazwyczaj jednak konieczne jest postawienie danego zakładu czy kupienie losu. Tymczasem polski rząd planuje wprowadzenie specjalnej loterii szczepionkowej, dzięki której można wygrać całkiem atrakcyjne nagrody. Pytaniem jest jednak to, czy takie wydarzenie ma sens?

Narodowa loteria

Według najnowszych informacji 1 lipca ma wyruszyć loteria Narodowego Programu Szczepień. Poinformował o tym 25 maja szef KPR Michał Dworczyk. Według planóœ rządzących ma zająć się nią Totalizator Sportowy, a do rozdania dla Polaków mają być nagrody z puli aż 140 mln złotych. Według najnowszych założeń 1 na 2000 zaszczepionych osób powinna wygrać 500 złotych, a w każdym tygodniu mają być dostępne nagrody po 50 tysięcy, jak i nagrody rzeczowe, wśród których znajdziemy vouchery na paliwo czy hulajnogi elektryczne. Dodatkowo w każdym miesiącu rząd rozda dwie nagrody po 100 tysięcy oraz samochód hybrydowy. Na sam koniec dwie zaszczepione osoby będą mogły wygrać po milion złotych, jak i również w puli znajdzie się kolejny samochód hybrydowy. Warto wiedzieć, że wedle założeń każda osoba uczestnicząca w loterii dostanie po 4 losy.

 

Na konferencji Michał Dworczyk poinformował, że loteria będzie dostępna zarówno dla osób, które już się zaszczepiły obiema dawkami, jak i również będą między pierwszą a drugą dawką.

Czy ma to sens?

Informacja o loterii stała się jednym z głównych newsów dnia, opisywanych na praktycznie wszystkich portalach. Od razu zaczęto zastanawiać się nad tym, czy takie działanie ma w ogóle sens. Głównym założeniem rządzących jest to, aby zachęcić do szczepień ewentualnymi nagrodami. Jednak jest w tym pewien problem, gdyż raczej większość osób mających obawy przed szczepionkami, nie zostanie przekonana loterią. Tym bardziej, że nagrody nie są tu przecież gwarantowane. Nie wiemy też na chwilę obecną, jak do końca ma wyglądać sama loteria – czy będziemy musieli się do niej zapisać, dostaniemy powiadomienie o nagrodzie drogą telefoniczną, mailową, pocztową. Mamy aktualnie o wiele więcej niewiadomych niż pewników.

 

Eksperci, nie tylko od samego programu szczepień, lecz i ekonomii uważają, że taka loteria powinna pojawić się wiele miesięcy wcześniej, co faktycznie mogłoby mieć mniejszy czy większy wpływ na podejmowanie ewentualnych decyzji. Teraz, kiedy ponad 30% dorosłych Polaków przyjęło już przynajmniej 1 dawkę, takie rozwiązanie wydaje się spóźnione, bądź też jest elementem propagandowym.

 

Sama loteria może zakończyć się tym, że osoby, które już się zaszczepiły czy też mają taki zamiar, wygrają ewentualne nagrody, zaś spora część społeczeństwa nadal będzie rezygnować ze szczepień. Jest to spory problem dla kraju, gdyż ciężko będzie o osiągnięcie odporności zbiorowej, kiedy tylko 50% osób będzie po szczepieniach. Na więcej danych i ewentualne dalsze ruchy rządzących będziemy musieli poczekać do jesieni.

Promocje dla gmin

Rząd jednocześnie dofinansowaniami, nagrodami chce zachęcić gminy do promocji i organizacji szczepień. Wedle najnowszego programu 500 pierwszych gmin w Polsce, które osiągną poziom 75% zaszczepionych mieszkańców, dostanie po 100 tysięcy złotych. Gmina, która będzie miała najwyższy odsetek, będzie mogła liczyć na aż 2 miliony złotych. Przyznane środki z rządu mają być dostępne na dowolny gminny cel. Może to faktycznie wpłynąć na zwiększony odsetek szczepień w danych regionach.