Same kalkulacje ekonomicznego sensu współpracy ze światem zewnętrznym dalekie są od jednoznaczności. Z kilku powodów. Przede wszystkim dlatego, że opłacalność poszczególnych specjalizacji międzynarodowych ulega stałym zmianom, niejednokrotnie nawet bardzo szybkim. Większość krajów ? zwłaszcza słabszych ekonomicznie ? nie jest przy tym w stanie dostatecznie elastycznie dostosowywać się do zmiennych warunków światowych, i szuka względnej stabilizacji raczej w działaniach obronnych, niż w popieraniu ekspansji na trudne rynki konkurencyjne. Również dlatego, że sprzeczność między efektami krótkoterminowymi a długofalowymi utrudnia operowanie prostymi, wyraźnymi kryteriami kalkulacyjnymi. Do tego dochodzi sprawa odrębnych interesów różnych grup nacisku i wynikające z tego niekonsekwencje zagranicznej polityki ekonomicznej. Nadrzędność interesu ogólnonarodowego nad dążeniami partykularnymi znajduje wprawdzie coraz szerszy wyraz w praktyce krajów wyżej rozwiniętych, siła oddziaływania poszczególnych grup nacisku ? na przykład kół przemysłowych i kręgów zaniepokojonych konkurencją importowanych wyrobów przemysłowych, protekcjonistycznych sfer rolniczych, asekuranckiej biurokracji itd. ? nawet w społeczeństwach dojrzałych i stosunkowo demokratycznych prowadzić może do znacznego naruszenia zasady otwartości gospodarki narodowej.