Każdy, kto mnie zna wie jak bardzo lubię Północ. Skandynawia jest dla mnie przyrodniczym rajem, ten spokój, te widoki, to połączenie człowieka i natury sprawia, że wracam tam nieustannie. Pierwszy raz byłam w Skandynawii 20 lat temu. Potem już dość często odwiedzałam ten region.
Patrzyłam jak się zmienia, jak topnieją lodowce, jak z roku na rok coraz więcej ludzi pragnie tak jak ja odnaleźć tam spokój i wyciszenie. Nigdy nie czułam tam zaniepokojenia czy strachu …no chyba tylko przed rosomakami w Laponii😊
Moja przygoda ze Skandynawią to jednak tylko wakacje. Nie oszukujmy się, jeżdżę tam jako turystka. Wprawdzie bacznie obserwuje zmiany ale nie pracuje czy nie uczę się w Szwecji czy Norwegii.
Nie mieszkam na północy na co dzień. Tym bardziej jak tylko pojawi się książka na temat tego region od razu sięgam po nią … i czytam, porównuje swoje spostrzeżenia, chłonę atmosferę, analizuje własne obserwacje.
Nie inaczej było również w tym przypadku. Sięgnęłam po dzisiejszą pozycję i przepadłam 😊 bowiem
Skandynawia halal. Islam w krainie białych nocy
to ciekawy reportaż o tak “palącym” problemie jakim jest napływ uchodźców do krajów europejskich. Maciej Czarnecki napisał świetną książkę o regionie, który zna. O Skandynawii i jej otwartości na “innych”i problemach z tym związanych.
Myślę, że książka nie jest odkrywcza, ale bardzo potrzebna. Maciej Czarnecki nie narzuca się ze swoimi poglądami.
Z rozdziału na rozdział serwuje nam różnorakie historie emigranckie. Uważa, że czytelnik sam wyrobi sobie zdanie o przeczytanych problemach.
Ufa, że każdy z nas ma coś do dodania w sprawie emigrantów a książka tylko pomoże w ugruntowaniu swoich poglądów. Zaznaczam, że te poglądy wcale nie muszą być proemigranckie, mogą być anty lub całkowicie obojętne, jednak po przeczytaniu tych reportaży wcale nie jest łatwo postawić się po jakiejkolwiek ze stron. To duża wartość tej pozycji ponieważ pokazuje rzeczywistość bez lukrowania czy zaczerniania. Jest jak jest a czytelnik sam wyciąga wnioski.
Skandynawia halal. Islam w krainie białych nocy
Jaka jest twarz islamu w Skandynawii ?
Wielowymiarowa i nieoczywista. Pełna sprzeczności i różnorodności. Maciej Czarnecki przedstawia nam w książce historie ludzi, których łączy religia a różni bardzo dużo. Dlatego też dostajemy historię Ramzana, który przyłączył sie do ISIS i jego ciotki Maliiki, która wciąż nie wie dlaczego to się stało. Poznajemy Iran Aldaebe i jej historię hidżabu, choć tak naprawdę historię religijnej tożsamości.
Książka pokazuje problemy nie tylko imigrantów ale także Szwedów, Norwegów czy Duńczyków, choć Ci chyba przyjeli najmniej uchodźców.
Ciekawy jest rozdział o Bractwie Muzułmańskim.
O problemach Somalijczyków, których struktury klanowe, ortodoksyjna religijność i patriarchalizm nagle stały się tak dużym problemem, że trudno o zrozumienie. Szwedzi bowiem przywiązują mniejsza wagę do więzi rodzinny, kładą nacisk na idwidualizm i autonomię. Więzy rodzinne nie mają znaczenia, ludzie bywają sami i samotni. W somalijskich rodzinach najważniejsza jest grupa i więzy krwi. Klanowość ponad wszystko : szczęście, spełnienie czy życie. W nich ludzie nigdy nie są sami ale najczęściej bardzo samotni. Jak to wszystko pogodzić ?
Czy potępić Duńczyków : Andreson i Lindholma, którzy widząc idącą poboczem sześcioosobową rodzinę podwieźli ich na dworzec, dali im kawy, nakarmili i kupili bilety na pociąg Czy może Duńczyków, którzy zgłosili to na policję i Anderson i Lindholm zostali skazani za przemyt ludzi ?
Czytając te książkę naprawdę nikt nie może pozostać obojętnym, nikt nie może powiedzieć, że wie jak by się zachował, co powiedział czy co zrobił w obliczu ludzkiego nieszczęścia czy odmiennej kultury. Człowiek to człowiek… po prostu.
Dziś mam taką refleksję i takie wnioski 😉 Jeśli nie wiesz czy akceptujesz inność kultury, religii czy rasy zaprzyjaźnij się z kimś, kto wyznaje islam, jest z Somalii lub Czeczenii. Jeszcze lepiej jeśli o różnicach dowiesz się dopiero kiedy go polubisz. Czy wtedy też wyda ci się obcy ?
Skandynawia halal. Islam w krainie białych nocy
To świetna książka. Warto nią zakończyć lub zacząć rok.
“By spotkać sie z nią, pokonuję autem setki kilometrów pośród ośnieżonych lasów na granicy Norwegii i Szwecji. Podróżuje pośród wysokich świerków z duszą na ramieniu, bo nie wiem, czy będzie chciała rozmawiać o bratanku … ” ( Maliika o Ramzanie )

Chciała 🙂 i czeczeńska gościnność dała o sobie znać.
“Na stole lądują barszcz z małą arabską fasolką i świeżą pietruszk, kurczak pieczony z ziemniakami, ser hallumi, tradycyjny płow, czyli duszony na bulionie z baraniny ryż z warzywami ..Do tego zielona herbata, przy której Czeczeni uwielbiają rozmawiać “
Dziś więc
Przepis na płow :
- 50 dag mięsa – baraniny lub cielęciny
- 2 szklanki ryżu długoziarnistego białego, dodałam też makaron brązowy ryżowy specjalny do pilawów
- 2 marchewki,
- 1 papryka czerwona,
- skórka z cytryny
- 2 cebule
- 2 ząbki czosnku
- 3 liście laurowe
- 2 ziarna ziela angielskiego
- sól, pieprz
- olej rzepakowy
- 4 szklanki wody
- łyżka koncentratu pomidorowego
Mięso opłukać i pokroić na drobne kawałki, posolić, popieprzyć.
Cebulę pokroić w kostkę. Czosnek wycisnąć przez praskę.
Marchew zetrzeć na grubych oczkach tarki jarzynowej, paprykę drobno pokroić.
W dużym garnku rozgrzać olej, wrzucić cebulę i smażyć na małym ogniu, aż się zarumieni. Następnie dodać pokrojone mięso, liść laurowy, ziele angielskie i smażyć przez kilka minut od czasu do czasu mieszając. Zalać wodą i gotować ok 15 minut. Po tym czasie do wywaru dodać warzywa wraz z przyprawami (wyciśniętym czosnkiem, solą i pieprzem) oraz koncentrat. Zamieszać gotować ok 5 minut.
Całość dokładnie wymieszać.
Do wywaru z usmażonej cebuli, mięsa, marchewki i papryki wsypać suchy ryż , posolić. Gotować na bardzo małym ogniu pod przykryciem przez około 40 minut nie mieszając, aż ryż pochłonie wodę. Na koniec dokładnie wymieszać ze sobą wszystkie składniki.
Podawać z pietruszką i … zieloną herbatą.
Smacznego


Zobaczcie rownież :
Dzieci Norwegii. O państwie (nad)opiekuńczym/Przepis na FYRSTEKAKE czyli norweską tartę z migdałami
Kurtyka. Sztuka wolności / Przepis na afgański pilaw -kabuli
Dodaj komentarz