Dzisiejsza książka dostała nagrodę Pulitzera a według “The New York Timsa” to jedna z najlepszych książek wydanych w 2017 roku.
Czy to dobra rekomendacja ?
Dla niektórych tak, dla innych nie 🙂
Czy zgadzam się z tą opinią ?
Zdecydowanie tak !
Ta książka jest bardzo, bardzo przejmująca i porusza tak wrażliwe tematy, że trudno po jej przeczytaniu wrócić do rzeczywistości. Cały ból w niej zawarty przenika czytelnika i autentycznie smuci.
Hisham Matar to Libijczyk, syn Dżaballaha Matara byłego dyplomaty i wojskowego, który w czasach reżimu Kaddafiego zaangażował się w działalność opozycyjną. W związku z tym stał się wrogiem numer jeden reżimu i znalazł się na czarnej liście. Kiedy autor miał kilka lat cała rodzina musiała uciekać z Libii.
Szczątki wspomnień Hishima z tego okresu są bardzo ciekawe, jednak przerażają i dają do myślenia. To jak opozycjoniści musieli się ukrywać i jakie fortale stosować by przechytrzyć słóżby specjalne Kaddafiego oczami małego chłopca jawi się jako nieustanne napięcie i strach.
Niestety w 1990 roku ojciec autora został porwany i osadzony w słynnym więzieniu Abu Salim pod Trypolisem. Od tego czasu ślad po nim zaginął.
Hasim Matar dorósł, wydoroślał, reżim Kaddafiego upadł a ojca nie udało się odnaleźć. Wraca więc po trzydziestu latach do Libii i dalej szuka. Docieka i sprawdza… prowadzi własne śledztwo by dowiedzieć się co stało się z ojcem.
Kiedy poznawałam Libię wraz z autorem, miałam wrażenie, że to jeszcze jeden kraj pozostawiony sam sobie. Ofiara polityki i władzy. Zniszczony, zniewolony z ciekawą historią i kulturą.
Czytanie książki
Powrót. Ojcowie, synowie i kraj pomiędzy nimi
było w tym kontekście bardzo pouczające i tej sferze ta książka nie zawodzi, jest bardzo ciekawa.
Pisząc o “Powrocie” nie sposób pominąć jednej ważnej kwestii.
Mianowicie niesamowitej duchowości tej powieści. Książka jest sentymentalna, nasycona miłością syna do ojca. Autor zmierzył się z trudnym i tak osobistym tematem jak poczucie straty. Dlatego uważam, że ta powieść nie jest dla wszystkich. By współodczuwać tę żałobę, która jest w niej zawarta trzeba wykazać się dużą wrażliwością. Myślę, że właśnie dlatego ta powieść jest taka wyjątkowa.
Z tej książki bucha miłość … taka czysta… małego chłopca do straconego ojca. To naprawdę smutne, ale jednocześnie terapeutyczne i poruszające.
W tej sentymentalnej podroży było jednak coś co dodawało otuchy, pomagało nawiązać relacje, odprężało. To była kawa … Kawa po arabsku serwowana wszędzie. Pełna aromatu i bogatego smaku. Mocna, esencjonalna i co ważne parzona w tygielku.
O kawie po arabsku mówi się, że jest „czarna jak noc, gorąca jak piekło i słodka jak miłość” – kiedy już się jej napijesz zrozumiesz, że trudno się z tym nie zgodzić…
Przepis na kawę po arabsku :
Składniki :
- kawa drobno mielona (dowolny gatunek)
przyprawy: cukier, cynamon, kardamon, goździki (według uznania) - woda
- mosiężny tygielek
Do zimnej wody dodajemy kawę i cukier w proporcjach 2:1 (w „słodszej” wersji 1:1), mieszamy. Dla podkreślenia smaku można dodać również: szczyptę kardamonu bądź cynamonu i 2-3 goździki. Tygielek z mieszanką podgrzewamy na wolnym ogniu tak długo, aż na powierzchni wytworzy się brązowa, puszysta pianka, a poziom kawy podniesie się i zacznie się zbliżać do górnej krawędzi naczynia – wówczas zdejmujemy kawę z ognia. Powoli nalewamy do filiżanek. Podajemy wraz z dołączonym tygielkiem – tak, by można było stale dolewać sobie świeżej kawy.


Do kawy po arabsku podaje się bakalie lub coś słodkiego. Ja wybrałam domową chałwę. Zachęcam was do zrobienia chałwy w domu. Smak i aromat nie do opisania.
Przepis na domową chałwę :
- 500 g ziaren sezamu, białego
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 50 g orzechów pistacjowych, łuskanych, niesolonych
- 150 g miodu
- 10 g ekstraktu z wanilii
Na rozgrzanej, suchej patelni uprażyć odważony sezam, aż do uzyskania jasnobrązowego koloru, odstawić do ostudzenia na 15 min. Uprażony sezam zmielić w malakserze lub blenderze o bardzo wysokiej mocy. Po zmieleniu sezamu dodać miód, ekstrat z wanilii, orzechy i cukier waniliowy. Wymieszać blenderem na gładką masę. Włożyć do dowlnej foremki wyłożonej papierem. Wstawić do lodówki na całą noc. Chałwa utrzymuje świeżość przez conajmniej tydzień.
Smacznego


Zobaczcie również :
Dodaj komentarz