Gdzie jest początek Polski ? Nie ma wątpliwości na Helu 🙂 .
Półwysep Helski to pas lądu, długi na ok. 34 km, ale szeroki już tylko na 200-400 m! Zawsze mnie to fascynowało i powodowało szybsze bicie serca 🙂 Bo tylko 200 m i już jestem po “drugiej stronie morza” 🙂 ? Czy te fale nie zaleją tej drogi, torów, domów ? Otóż raczej nie ! Można się o tym naocznie przekonać, jadąc pociągiem do Helu. Patrząc przez okno w ostatnim wagonie momentami można zauważyć położone blisko siebie brzegi otwartego morza i Zatoki Puckiej. Zbliżając się do miejscowości Hel mierzeja rozszerza się do 3 km. Tam można podziwiać najwyższe na półwyspie wydmy sięgające 23 m n.p.m.


Półwysep zaczął powstawać ok. 8-6 tys. lat temu. Stało się to za sprawą wiejących w tej części Bałtyku wiatrów zachodnich. To właśnie dzięki tym wiatrom uformował się przybrzeżny prąd morski, niosący w kierunku wschodnim duże ilości piasków. Na przestrzeni lat powstał właśnie półwysep helski kształtem przypominający kosę.




Cały półwysep usiany jest licznymi atrakcjami przyrodniczymi, historycznymi i kulturowymi. Warto więc spędzić tu kilka dni, szczególnie poza sezonem, gdy plaże przypominają te skandynawskie a ludzie niezmęczeni letnim gwarem są chętni do rozmów i pomocy.



Od dawien dawna Hel odgrywał strategiczne znaczenie. Po wybuchu II wojny światowej bohaterska postawa żołnierzy i przyrodnicze walory obronne miejsca sprawiły, że w trakcie kampanii wrześniowej Hel był najdłużej bronionym skrawkiem Polski (skapitulował dopiero 2 października 1939 r.).



Natomiast po II wojnie światowej część dawnych fortyfikacji polskich i niemieckich została zaadoptowana dla potrzeb wojskowych. Powstał teren wojskowy niedostępny dla turystów. Zimna wojna zrobiła swoje.Miasto Hel zamieniło się w wojskową twierdzę i po XIX wiecznym kurorcie niewiele zostało. Dopiero od połowy lat 90. XX w. wojsko stopniowo wycofuje się z półwyspu. Półwysep zaczął się rozwijać a turystyka kwitnie. Na przestrzeni lat sam Hel stał się ogromną atrakcją turystyczną a dawne wojskowe obiekty powoli udostępniane są turystom. I dobrze ponieważ można odbyć wiele atrakcyjnych spacerów jednocześnie ucząc się historii.
Co warto zobaczyć ?
Nie można odwiedzić Helu nie zaglądając do Fokarium, Muzeum Rybołówstwa, Muzeum obrony Wybrzeża i Latarni morskiej 🙂 Polecam




Nie mniej jednak półwysep helski to mekka dla aktywnych 🙂 Można tu nurkować. Bardzo polecam 🙂 Uprawiać Kitesurfing, gdyż wiatry sprzyjają a fale są rewelacyjne 🙂 Uczyć się windsurfingu, bo zatoka Pucka stwarza bardzo dogodne warunki dla surferów. Hel ma też doskonale rozwinięte zaplecze – wypożyczalnie sprzętu, szkółki windsurfingowe itd. Chętni mają tu wszystko na wyciągnięcie ręki 🙂 Atmosfera sprawia, że półwysep helski odwiedzają licznie turyści z zagranicy.


Dla mniej odważnych ale równie aktywnych polecam cudowna trasę rowerową biegnącą wzdłuż wybrzeża Hel-Jastarnia. Takie widoki i komfort jazdy możemy znaleźć tylko na Bornholmie.




A dla całkiem leniwych cudowne plaże 🙂 poza sezonem puste 🙂 co uwieczniłam na zdjęciach.





Jeśli nie lubicie tak jak my zgiełku, tłumu i przepychania się na plaży to półwysep helski poza sezonem spełni wasze oczekiwania. Jeśli natomiast plażing to wasz żywioł a zimna bryza od morza przyprawia Was o dreszcze to niestety w sezonie letnim ze względu na ogromną ilość turystów będziecie musieli uzbroić się w cierpliwość.




Półwysep helski to miejsce magiczne, to miejsce gdzie do morza mamy zawsze blisko 🙂
Anna Tamto
Dodaj komentarz