Nowe podboje
StrataComuGranice nowego rynku otworzyły się przed Cisco wraz z wejściem w produkcję przełączników, głównie dzięki przejęciu Crescendo i StrataComu. Telekomunikacja zawsze polegała na szybkim zestawianiu połączeń między urządzeniami znajdującymi się na przeciwległych końcach linii. Do 1996 roku Cisco ograniczało swoje zainteresowania do przełączników przerzucających pakiety danych z jednego komputera do drugiego, bo tylko na takiej transmisji się znało. Kiedy Chambers dostrzegł potencjalnych klientów w operatorach telekomunikacyjnych, których domeną były sieci oparte na komutacji łączy, zrozumiał, że jego firma musi szybko poszerzyć repertuar swoich możliwości. Na szczęście dla Cisco wszyscy jak jeden mąż zapragnęli nagle przestawić się na sieci pakietowe. Czekali tylko, aż ktoś zaoferuje im odpowiednie rozwiązania. Choć większość analityków za głównych rywali Cisco uważała firmy 3Com, Cabletron, Ascend i Bay Networks, czyli koleżanki z tego samego podwórka, Chambers wiedział, że nieuchronna integracja głosu i danych doprowadzi do połączenia rynków sieci komputerowych i telekomunikacyjnych. W swojej branży Cisco było najlepiej zarządzaną firmą i nie miało sobie równych. A szefowie gigantów telekomunikacyjnych, choć bogatsi o długoletnie doświadczenie, nie mieli pojęcia o transmisji danych. Największym wrogiem Chambersa był czas. Musiał przystąpić do boju, zanim te molochy zaczną połykać jego bezpośrednich rywali.