W Japonii życie jest nagromadzeniem drobnych zasad, które gwarantują, że zachowany będzie porządek. Japońscy sprzątacze są dumni ze swojej pracy.

Anna Świątek zapewnia o jej sześciu smakach, ale jak tak naprawdę smakuje Japonia ? Przede wszystkim to zależy od nas – osób, które się do niej wybierają lub próbują zgłębić o niej wiedzę poprzez lekturę książki. Ta książka to nie jest to typowy opis „podróżniczy” Japonii. Autorka nie ma na sobie koszulki moro, krótkich szortów khaki i plecaka pełnego map i kompasów. Jest bowiem absolwentką japonistyki i wyjechała tam do pracy – nie obyło się jednak bez kontaktu z miejscowymi i poznawania ich kultury i miejsc w kraju kwitnącej wiśni.

Wszystko, co jest nie do zabrania z Japonii, to jej ulotność, tajemniczość.

Każdy rozdział to kolejny smak, który przedstawia nam Anna Świątek. Jednak nazwałabym to krótkim „napoczęciem”,  niż jedzeniem. Poprzez ilość opisywanych atrakcji i wydarzeń nie zagłębimy się w szczegóły ale moim zdaniem wyszło to na dobre i książkę dzięki temu czyta się lekko i przyjemnie 😊 Jak to kiedyś powiedział Stanisław Tym “Japonia to jest zasadniczo kraj przekwitłej wiśni” – podobnie jest w tej książce nie ma idealizacji i pokazania tylko dobrych rzeczy. Polecam

Anna To

Japonia w sześciu smakach   

Fajna jest ta książka 🙂 Taka lekka i przyjemna w czytaniu. W sam raz po to by poznać zwyczaje i życie Japończyków. Autorka wprowadza nas w tajniki życia  gaijin (czyli obcych)  w Japonii i robi to tak, że rzeczywiście po jej przeczytaniu mamy ogólną wiedzę na temat tego kraju. Nie jest to antropologiczna praca habilitacyjna, ale też nie banalny przewodnik. Coś pośrodku, co każdemu kto lubi literaturę podróżniczą na pewno przypadnie do gustu.

Japonia w sześciu smakach

Dla mnie,  jak zawsze, ważne jest by książka miała rozdział o jedzeniu 🙂 I ta ma ! “Fugu i inne rarytasy” czyli rozdział o tym co w Japonii jada się tak często jak u nas chleb i ziemniaki ?  Czym Japończycy zajadają się na śniadanie, obiad i kolację ? Oczywiście ryżem ! I z ryżu jest bardzo dużo potraw, zaczynając od znanego u nas i bardzo popularnego sushi a skończywszy na słodkich smakołykach takich jak mochi. I jak pisze autorka :

Ja ze smakołyków ryżowych najbardziej lubię takie trochę kluchowato-gumowate ciastka nazywane mochi. Są one głównym  gościem na japońskim stole podczas obchodów japońskiego Nowego Roku, ale też dość popularną przekąską czy deserem poza tym okresem.

Zazwyczaj mochi przygotowuje się w japońskich domach jedynie raz w roku, podczas ceremonii nazywanej mochitsuki. Na co dzień można je kupić w sklepie w formie gotowej lub prawie gotowej do spożycia. Mochi to po prostu rodzaj słodkiej kluchy zrobionej z mąki ryżowej a klucha ta nadziana jest słodką fasolą azuki 🙂 Zapraszam więc na ciastka, od których rocznie w Japonii umiera kilkoro ludzi, głównie starszych … śmierć następuję przez zadławienie się gumowatym łakociem .

Podstawą ciasta na japońskie mochi, jest mąka z ryżu kleistego (glutinous rice flour), która  jak sama nazwa wskazuje, lepiej „klei” się niż zwykła mąka ryżowa. To właśnie dzięki tej mące mochi jest takie żelowo-gumowe 🙂

Przepis na mochi :

Składniki : 

Nadzienie :

  • 100g fasoli azuki
  • 350ml wody
  • 150g cukru trzcinowego
  • 3 łyżki syropu ryżowego/kukurydzianego/z agawy ( można pominąć)
  • 1 łyżka ekstraktu z wanilii
  • 3 łyżki mąki kukurydzianej

Ciasto:

  • 120g kleistej mąki ryżowej ( glutinous rice flour)
  • 150ml wody
  • 1 łyżka sproszkowanej herbaty matcha)
  • 1 łyżka cukru

Fasolę przepłukać, wrzucić do garnka. Wlać wodę, zagotować i gotować 10 min na dużej mocy następnie zmniejszyć moc, przykryć garnek i gotować 1,5 godziny. Po tym czasie fasolka powinna być miękka. Przełożyć do blendera, miksować ok 1 min. Dodać cukier, syrop, ekstrakt z wanilii, mąkę kukurydzianą i ponownie przełożyć do rondla. Cały czas mieszając, na średniej mocy podgrzewać masę aż zgęstnieje. Odstawić do całkowitego ostygnięcia.

ciasto na mochi   

Mąkę ryżową wymieszać w szklanej misce z wodą, barwnikiem i cukrem. Przykryć miskę przezroczystą folią spożywczą, zostawiając ok 1 cm dziurkę (miska nie może być szczelnie przykryta by podczas podgrzewania w mikrofali mogła uchodzić para). Wstawić miskę do mikrofalówki na największą moc na ok 2 min 45 sek. Wyjąć miskę, ostrożnie zdjąć folię. Należy uważać ponieważ miska będzie bardzo gorąca.  Łyżką zagnieść masę, wykonując około 100 ruchów ( tak jak to kręci Ania To) . Przełożyć ciasto na blat podsypany mąką ziemniaczaną, obtoczyć lekko w mące z obu stron. Uformować niewielki prostokąt i podzielić na równe części . Z każdej z części wyrobić kulkę, spłaszczyć , na środek położyć nadzienie, skleić w kulkę. Gotowe !

      

Przepis z bloga: czarygary.blogspot.com

Smacznego

Anna Tamto

zobaczcie również :

Świat według reportera. Japonia/Przepis na sushi

 

 

 

Written by Ania Grendzińska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *