
Wydmy Ruchome są ewenementem przyrodniczym Słowińskiego Parku Narodowego i unikalną atrakcją turystyczną.
Nie byłam tam już kilkanaście lat 🙁 I właśnie w tym roku przyszedł ten moment ! Oto znowu mogłam podziwiać ten niesamowity krajobraz. I jak już zauważyliście znowu wybrałam najdogodniejszą dla mnie porę roku na wędrowanie polskimi, bałtyckimi szlakami -zimę ! Bo zimą nasze wybrzeże jest najpiękniejsze 🙂 Bez natłoku turystów, plażowiczów i parawanowców widać urok miejsc, które latem zmieniają się w festyniarsko-kiczowaty zlepek licznych targowisk, budek z goframi i plastikowymi pamiątkami. Wszystko to przesłania wtedy najważniejsze -przyrodę. I to dla niej właśnie warto wybrać się do Słowińskiego Parku Narodowego.


W Polsce najsłynniejsze i największe ruchome wydmy położone są miedzy jeziorem Łebsko, a morzem. Powstały z akumulacji piasku wyrzucanego na brzeg przez fale morskie w ilości 130 000 km2 plaż. Piasek osuszany przez wiatr i słońce, wywiewany silnymi wiatrami w głąb lądu tworzy wysokie wydmy (od 30 do 40 m wysokości) z najwyższą Wydmą Łącką, która osiąga wysokość 42 m.

Wiatr w procesie tworzenia się tych unikatowych wydm ma kluczowe znaczenie. W naszym klimacie powstają głównie wydmy paraboliczne. Charakteryzują się tym, że mają kształt łuku, o ramionach skierowanych pod wiatr. I właśnie ta centralna część wydmy jest ruchoma.
W Polsce wiatry wieją najczęściej w kierunku wschodnim i południowo- wschodnim, z szybkością 1,2- 1,6 m w ciągu roku. Siła działania wędrującej wydmy jest ogromna, bowiem zagraża ona roślinności i zasypuje wszystko co napotyka na swej drodze. Jej moc zależy oczywiście od siły wiatru, wysokości stoku , czoła wydmy i ukształtowania terenu.

Ruchome piaski tworzą przepiękny pustynny krajobraz, unikatowy w Europie, zwany często polską Saharą. Wydmy powstają z morskiego, pozbawionego próchnicy piasku, mają biały kolor.
Słowiński Park Narodowy jest jednym z 23 parków narodowych w Polsce i jednym z 2 parków nadmorskich. Tu można obserwować ruchome wydmy, tu też można poczuć niesamowity klimat, w którym przyroda rzeczywiście gra główną rolę. Za rekomendację tego miejsca niech posłużą słowa mojego syna, który pierwszy raz był w SPN ” …mamo … tu jest jak w Skandynawii…” Tak zimą, jesienią i wiosną można tu odetchnąć pełną piersią, można też uprawiać skandynawski friluftslifv http://annatoannatamto.pl/friluftsliv-co-to-takiego/
Co warto zobaczyć ?
Ile czasu trzeba by poznać wybrzeże SPN ?
Oczywiście szczęśliwi czasu nie mierzą i to sprawa indywidualna ile urlopu przeznaczymy na SPN. Myślę, że tydzień to idealny czas by przejść większość szlaków, aczkolwiek przedłużony weekend też powinien starczyć by zobaczyć wszystkie atrakcje.
Wydma Łącka – my wybraliśmy szlak z miejscowości Rąbka. Z parkingu ( zimą darmowy ! ) udajemy się szlakiem w kierunku ruchomych wydm. W samej Rąbce możemy jeszcze wdrapać się na wieżę widokową nad jeziorem Łebsko i przy dobrej pogodzie podziwiać piękny krajobraz. Po przejściu około 4 km, zimą podmokłym terenem dochodzimy do wyrzutni rakiet. Polecam spacer.



Las jest piękny, o tej porze roku, dziki i cichy, co potęguje wrażenia. Można również wybrać podroż meleksem ( zimą również ) oraz statkiem z przystani w Rąbce ( ta atrakcja nie jest dostępna zimą) Po dotarciu do wyrzutni rakiet zostaje nam jeszcze około 2 km do wejścia na Wydmę Łącką. Wydma robi niesamowite wrażenie. Podejście jest dość strome ale myślę, że prawie każdy sobie poradzi. Wracamy plażą do miejscowości Rąbka ( uwaga… idąc plażą kilka kilometrów można przegapić wyjście z plaży ) Polecamy używać mapy, gdyż wyjście jest słabo oznakowane.






Wydma Czołpińska – zaczynamy od parkingu Czołpino leśny i dość długo wędrujemy nadmorskim lasem. Spacer mimo niedopisującej tego dnia pogody jest bardzo przyjemny. W lesie mamy okazje obserwować jak w miarę zbliżania się do morza zmienia się krajobraz.

Z wilgotnego, bogatego w runo lasu w zasypywaną piaskiem pustynię. Po przejściu kilku pagórków, czujemy się jak w wielkiej piaskownicy, która nie ma końca. Do plaży jest ok 3,5 km. Natomiast widok wynagradza trud 🙂 Plaża jest bardzo dzika, piękna i gdyby nie zacinający wiatr nie miałbym wątpliwości, że miejsce to zasługuje na miano must have.


No ale jak to mówią: to nie pogoda jest zła, tylko ubranie nie takie, więc nie ma co narzekać 🙂 Po 2 km marszu plażą docieramy do wyjścia i kierujemy się w kierunku Latarni Morskiej i po przejściu ok 2,5 km i obejrzeniu latarni z zewnątrz ( zimą zwiedzanie jest niemożliwe) wracamy na parking. Wycieczkę można jednak wydłużyć lub podjechać jeszcze do platformy widokowej ( z parkingu szlak niebieski )






Martwy las na plaży SPN – aby dojść do tego swoistego muzeum trzeba iść plażą około 5 km od latarni w Czołpinie na zachód. Jest też kolejne dojście, najpierw w Gardnie Wielkiej trzeba jechać wykładaną płytami drogą wzdłuż jeziora Gardno do leśnego parkingu, a potem piechotą szlakiem na Czołpino i skręcić za jeziorem Dołgie Małe w stronę Bałtyku. Potem plażą w stronę wschodnią. Od parkingu to 7 km (4 km lasem w SPN + 3 km plażą).
Wycieczka do latarni Morskiej Stilo, wędrówka po pięknym lesie i równie cudownej plaży to krótki, ale bardzo atrakcyjny sposób na spacer.


Z parkingu w Osetniku udajemy się …. szlakiem do Latarni, która już tradycyjnie w zimie jest zamknięta.W 1906 roku na oddalonym o kilometr od morza wzgórzu stanęła właśnie ta latarnia. To jedna z dwóch w Polsce i trzech na świecie takich konstrukcji w całości zbudowana z żeliwnych płyt skręconych śrubami i uszczelnionych ołowiem. Osetnik leży przy granicy Nadmorskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu. A poza tym do plaży trzeba iść około dwóch kilometrów. Najpierw drogi, bo jest ich kilka, wspinają się na piaszczyste wzniesienia, potem wiją się między pagórkami i powykręcanymi od wiatrów drzewami.


Następnie spacerkiem kierujemy się w stronę plaży, która nas po prostu zauroczyła. To jest naprawdę dzikie miejsce nad polskim Bałtykiem. Mało znane, piękne 🙂 i niech tak zostanie 🙂 Jedyny stały punkt to szczątki dawnego buczka mgłowego, który chronił statki przed “wylądowaniem” na plaży. Buczek nadaje plaży orginalnego charakteru : to połączenie tajemniczości i samotności. Na pewno chciałabym złamać moją zasadę i przyjechać tu latem 🙂
Łeba – z piękną plażą i atrakcyjnie położonym hotelem Neptun da się pewnie lubić ale zimą to po prostu wymarły kurort. Nie mam porównania, ponieważ latem w Łebie nie byłam więc nie mogę Wam niestety nic polecić. Kilka restauracji było czynnych, kilka sklepów również, więc jak dla mnie to wystarczy 😉


Niewątpliwie SPN to osobliwość krajobrazu i każdemu polecam wycieczkę w te strony. Naprawdę warto !








Anna Tamto
Dodaj komentarz