Deutsche nasz. Reportaże berlińskie

Deutsche nasz. Reportaże berlińskie

Dziś książka, która opowiada o jednym z najbardziej otwartych społeczeństw Europy. O Niemcach ! Tak !

Niemcy zgotowali światu okrutną wojnę a teraz świecą przykładem otwartości i wielokulturowości. Można ? Można ! Niestety odwrotnie niż Polacy 🙁

Deutsche nasz. Reportaże berlińskie

Ewa Wanat świetnie uchwyciła przemiany jakie zaszły w Niemczech na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat. Ta książka nie pozwala się nudzić. Jest ciekawa, rzeczowa i pełna zaskakujących faktów, które odczarowują berlińczyków na tyle, że człowiek już chce pakować plecak i śmignąć do tego wielokulturowego miasta.

Ponieważ Berlin jest blisko a sąsiedzi gościnni to perspektywa spędzenia kilku dni za zachodnią granicą jest bardzo kuszące.

Deutsche nasz. Reportaże berlińskie

Są porywające, pouczające i łamiące stereotypy. Autorka poruszając temat imigrantów i uchodźców, których my Polacy tak mocno się boimy udowodniła, że każdy z nas na ten ogromny problem powinien spojrzeć nie tylko globalnie ale wręcz jednostkowo. Bo każdy imigrant, każdy uchodźca to osobna tragedia, osobny dramat, osobne życie.  Trudne sprawy ale jakże na czasie !

Szczególnie dla nas Polaków ! I

Znów przytoczę mojego ulubionego filozofa Frankla : może nie uratujemy całego świata ale jeśli uratujemy choć jedno życie to jakbyśmy uratowali cały świat.

Ta książka porusza, bawi i uczy. I nie jest tylko o emigrantach … czyli Polakach ( druga po Turkach mniejszość narodowa w Niemczech) , Turkach czy Syryjczykach …jest przede wszystkim o Niemcach, którzy swoją stolicę udostępnili “innym”- w symbolicznym ale i dosłownym znaczeniu.

W Niemczech zalegalizowane są związki homoseksualne,  w 2017 roku niemiecki Sąd Najwyższy oficjalnie uznał istnienie trzeciej płci, zalegalizowana i opodatkowana jest prostytucja, co daje kobietą porządną opiekę zdrowotną i nie wyklucza ze społeczeństwa. Bez hipokryzji i zamiatania pod dywan.

„Wielu Niemców doszło do wniosku, że otwartość na “innych” może ocalić ich od tego, czego się w sobie przestraszyli, stała się lekarstwem i próbą zadośćuczynienia”

Dużą wartością tej książki jest to,że autorka sięga do historii. Powoli wprowadza czytelnika w zawiłości niektórych problemów sięgając do korzeni. Dobrym przykładem są tureccy, gastarbeiterzy , którzy byli  przyjmowani w latach 60. i 70 XX wieku  jako  robotnicy, którzy mieli wypełnić luki  pracownicze w szybko rozwijającym się RFN-ie .

Dziś Berlin zamieszkują ich dzieci i wnuki.  Ale zanim Niemcy zrozumieli, że ich przodkowie nie byli tylko tanią siłą roboczą, ale przede wszystkim ludźmi, którzy marzyli o domu w Niemczech , musiało minąć wiele czasu.

Deutsche nasz. Reportaże berlińskie

Wanat odnosi się również do  zarzutów, które często padają pod adresem społeczeństwa tureckiego pochodzenia, ale i do innych mniejszości również : niechęć do asymilacji i nieznajomość lub znikoma znajomość niemieckiego.

To wszystko prawda, ale każde zachowanie ma swoje podłoże : to władze stworzyły tureckie getta przez dziesięciolecia zezwalając się na ich osiedlanie jedynie w czterech dzielnicach Berlina (m.in. na imigranckim Kreuzebergu). Każdy medal ma dwie strony …

A tytuł książki… rewelacyjny, w punkt po prostu. Oddaje cały klimat czytanych reportaży.

Polecam wywiad z Ewą Wanat

Dziś więc currywurst to klasyka niemieckiego fast-foodu. Każdy kto odwiedzi Berlin, powinien podczas wizyty spróbować grillowanej lub smażonej kiełbasy, podawanej z sosem curry.

currywurst

Jaka jest historia tej potrawy ?

Pojawiła się ona na niemieckich ulicach już od 1949 roku. To w tym czasie to Herta Heuwer wymyśliła sos na podstawie składników otrzymanych od angielskich żołnierzy. Herta Heuwer początkowo otworzyła stragan z kiełbaskami na rogu ulic Kaiser-Friedrich-Strasse i Kantstrasse w Berlinie, a następnie przeniosła się do lokalu nieopodal, który w czasach swojej świetności działał przez całą dobę, zatrudniając prawie dwudziestu sprzedawców oraz sprzedając 10 tysięcy currywurstów tygodniowo.

currywurst

Niemcy pokochali currywursty i szybko stały się najpopularniejszym fast foodem. Są sprzedawane zazwyczaj na ulicznych stoiskach lub w niewielkich lokalach. Smażona kiełbasa pokrojone jest w plastry ze względów praktycznych, obficie polane sosem podawane były same, z bułką lub z frytkami.

Gotowi na domowy, berliński fast-food ?

Przepis na currywurst :

  • 70 g ogórków konserwowych, pokrojonych na kawałki
  • 100 g cebuli, przekrojonej na pół
  • 30 g masła, pokrojonego na kawałki
  • 2 łyżeczki  cukru
  • 2 łyżeczki curry, mielonego
  • 500 g przecieru pomidorowego, typu passata
  • 250 g ketchupu
  • 35 g koncentratu pomidorowego
  • 2 łyżki octu jabłkowego
  • 1 łyżeczka soli
  • ½ – 1 łyżeczka sosu sambal oelek
  • 1/2 łyżeczki vegety
  • 4 kawałki białej, parzonej kiełbasy.

Ogórki pokroić w drobną kostkę i odstawić. Następnie pokroić cebulę, włożyć na patelnię, dodać cukier i zeszklić na maśle. Następnie dodać curry i dusić ok 2 minut. Po tym czasie dodać pokrojone ogórki, przecier pomidorowy, ketchup, koncentrat pomidorowy, ocet, sól,  przyprawę vegeta i przyprawę sambal oelek. Gotować 15 minut, od czasu do czasu mieszając.

Kiełbasę usmażyć na patelni lub zgrillować. Zalać sosem i podawać z frytkami lub bułką.

Smacznego

Anna Tamto

 

Written by Ania Traczyk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *