Syberyjski trans-książka

Ostatnio fascynuje mnie wschód 🙂 Spodziewajcie się zatem dużej dawki różnych postów na temat wschodnich krajów. Dziś książka, która dopełnia znakomicie moje wschodnie zapędy 🙂

“Syberyjski trans. Mój tatuś kat i inne opowiadania” to zbiór reportaży Stanisława Kalisza z jego licznych podróży do Rosji, w szczególności na Syberię. Czytając tę książkę naprawdę można zachwycić się tym regionem bowiem autor pokazuje nam jak piękna, dzika i nieokiełznana jest Rosja. Jak ciężkie i szczere jest życie mieszkańców Syberii.

"Syberyjski trans. Mój tatuś kat i inne opowiadania"

Opisuje spotkania z mieszkańcami, pokazuje Rosję po pierestrojce, gdzie Lenin spogląda z każdego placu, w nawet małych miejscowościach, wyjaśnia wiele zjawisk dla nas niezrozumiałych. Zaznacza, co jest dla mnie cenną uwagą, że jeśli wyłączy się europejskie myślenie a poczucie czasu zmieni na syberyjskie, to podróż w ten rejon staje się niezapomniana.

Książka pełna jest niby zwykłych opowieści z podróży reporterskich ale jednocześnie autor nakreśla nam rys historyczny opisywanych miejsc, wspomina trudne czasy syberyjskich zsyłek, łagrów i pracy przymusowej. Zajmuje się również teraźniejszością. Problemami zwykłych ludzi w niezwykłych miejscach. Bo Syberia jest niezwykła. Wciąga, uzależnia i obezwładnia. Pięknem, dzikością i nieoczywistością. Skąd to wiem ? Wyczytałam w książce “Syberyjski trans” 🙂 I Was zachęcam do lektury.

"Syberyjski trans. Mój tatuś kat i inne opowiadania"

 

Bo w tej książce każdy znajdzie coś dla siebie i nie będzie się nudził, nawet przez chwilę.

Jeszcze jedno jest niebezpieczne po przeczytaniu “Syberyjskiego transu”- bezwzględnie ma się ochotę spakować plecak i pojechać  do Rosji.

A jeśli Syberia to ryby, bo “rybałka” to na Syberii rzecz święta 🙂 W języku polskim trzeba by powiedzieć “na ryby”. W Rosji owo “na ryby” oznacza coś więcej – oznacza “po ryby”, bo tam nie ma niespodzianek : tam zawsze one są. Po ryby idzie się jak u nas po koperek do ogrodu 🙂 A potem delektuje się niebywałym smakiem.

Wielkie rzeki Syberii dają piękne, dorodne łososie, które zjada się w towarzystwie tego co przynosi tajga. Bo należy pamiętać, że las to skarbnica przypraw. Autor zajada się łososiami i jeszcze ciepłym kawiorem, który w dużych ilościach przywozi do Polski by raczyć się nim już w polskim klimacie.

Dziś więc łosoś… łosoś z czosnkiem niedźwiedzim. Rośliną występującą w naszych lasach ale odrobinę “zaniedbaną” kulinarnie  i mało rozreklamowaną . Można ją uprawiać  w ogrodzie i czosnek w dzisiejszej potrawie jest właśnie z mojej uprawy 🙂 Jest również do kupienia w niektórych sklepach warzywnych.

Łosoś z czosnkiem niedźwiedzim

Roślina ta w niczym nie przypomina tradycyjnego czosnku, ponieważ zamiast charakterystycznych ząbków ma zielone liście. Jednak, podobnie jak zwykły czosnek, zawiera wiele substancji, dzięki którym wykazuje liczne właściwości lecznicze. Czosnek niedźwiedzi wypuszcza liście bardzo wczesną wiosną (w marcu lub kwietniu ) i jest jedną z pierwszych roślin, jaka pojawia się po zimie.

Czosnek niedźwiedzi

Z tego względu wiele zwierząt, w tym również niedźwiedzie chętnie korzystają z tak aromatycznej przekąski, tym bardziej, że jest ona niezwykle odżywcza i posiada właściwości naturalnego antybiotyku, wzmacniającego osłabiony zimą organizm. W czosnku niedźwiedzim najbardziej wartościowe są młode, zielone liście (zbierane przed kwitnieniem), które wczesną wiosną są delikatne i aromatyczne.W swoim składzie zawierają między innymi: mnóstwo wit. C oraz innych witamin (A, E), olejki eteryczne (min.: urasalinę), flawonoidy, allicynę, aminokwasy, mikro i makro elementy (min.: siarkę, selen, mangan, żelazo), a także wiele innych cennych substancji. Dzięki nim czosnek niedźwiedzi ma działanie bakteriobójcze i przeciwgrzybiczne.

Warto zatem spróbować dzisiejszego przepisu 🙂

 

Przepis na łososia z czosnkiem niedźwiedzim :

Składniki :

  • filet z łososia ok 0,5 kg
  • czosnek niedźwiedzi ( dowolna ilość młodych liści)
  • czosnek w główce
  • oliwa z oliwek
  • sól i pieprz
  • rozmaryn
  • cytryna

Świeży filet łososia myjemy, osuszamy, solimy, pieprzymy i nacieramy  główkami czosnku. Główki czosnku kroimy, liście czosnku niedźwiedziego myjemy i rwiemy na małe kawałki. Do miseczki wlewamy oliwę z oliwek oraz odrobinę wyciśniętej cytryny, następnie dodajemy czosnek i czosnek niedźwiedzi. Zanurzamy w misce łososia. Zostawimy na godzinę. Następnie smażymy na grillu lub patelni.

  Grillowany łosoś   Syberyjski trans i łosoś

Smacznego

Anna Tamto 

zobaczcie również :

Moje syberyjskie podróże/Przepis na syberyjską uchę

Co Wy,…, wiecie o Rosji/ Przepis na klasztorne leczo

Białoruś, miłość i marazm / Przepis na chłodnik z jajkiem i ziemniakami

 

Written by Ania Traczyk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *