

“Lawendowe pole czyli jak opuścić miasto na dobre”
Poradnik dla tych, którzy chcą wyprowadzić się z miasta i…. zamieszkać na wsi – ta książka to cała prawda o tym procesie. Autorka pokazuje od podszewki jak wygląda ów proces, a łatwy on nie jest 😉
Brzmi trochę jak opowieść z bajki a w dodatku z happy endem 🙂 …ale taka jest ta książka ! Bo jak mówi autorka Joanna Posoch właścicielka Lawendowego Pola, pierwszej polskiej plantacji lawendy : “Po przeszło dziesięciu latach mieszkania na wsi nauczyłam się, w jaki sposób radzić sobie z gospodarstwem i z otaczającym światem, nie opuściło mnie natomiast dziwne, acz miłe poczucie surrealizmu.”
Książka pięknie wydana, z dużą estetyką , która sprawia że, wręcz “pachnie” lawendą. Nic tylko czytać jedząc lawendowe ciastka !
Anna To


Książkę kupiłyśmy z Anią w czasie wizyty na Lawendowym polu i nie pożałowałyśmy. Fajnie napisana opowieść o zmianach w życiu, które dają satysfakcję i radość 🙂 O tym, że nie zawsze jest super ale najważniejsze, że zgodnie z naszymi wartościami. No nic dodać nic ująć ! Książka coachingowa –jak wyjść ze strefy komfortu i zrobić coś dla siebie. Książka zachęca również do przeczytania nie tylko wspaniałą okładką i pięknymi zdjęciami w środku, ale również fioletową czcionką i rysunkami lawendy na każdej stronie 🙂
W “poradniku” znajdziemy informacje nie tylko na temat samej lawendy, ale także wskazówki dla mieszczuchów, którzy chcieliby rozpocząć tradycyjne życie na wsi. A jak tradycyjne życie na wsi to i zdrowa kuchnia 🙂 A jak lawenda to i lawendowa kuchnia. Z przepisów Pani Joanny wybrałam…
Przepis na ciastka z lawendą :
- ½ kg mąki
- garstka kwiatów lawendy (suszonej lub świeżej)
- ¼ l słodkiej śmietany
- 11 dużych łyżek cukru
- Szczypta soli
- ¾ płaskiej łyżeczki sody kuchennej
- 1 żółtko
- 1/3 szklanki oleju z pestek winogron
Suche składniki łącze i mieszam, dodaję żółtko, śmietanę i olej. Konsystencja gotowego ciasta powinna przypominać ciasto na kopytka. Konsystencję ciasta reguluję śmietaną i olejem. Wałkuję, lekko podsypując mąką i wykrawam dowolne ciastka. Piekę w temperaturze. ok 200 stopni 15 minut .
Do tego herbatka z syropem lawendowym (można kupić w czasie wizyty na “Lawendowym polu”) http://annatoannatamto.pl/lawendowe-pole-prawdziwe-zywe-muzeum/ i podwieczorek gotowy 🙂


Smacznego
Anna Tamto
Dodaj komentarz