Jak być szczęśliwym na Alasce ? No jak ?
Z dość dużą rezerwą podchodziłam do tej książki, gdyż raczej nie przepadam za takimi poradnikami. Jednak skusił mnie tytuł 😊
Być szczęśliwym na Alasce
Sięgnęłam więc, przeczytałam i…. teraz podzielę się z Wami wrażeniami. Rafael Santandreu -autor poradnika zadaje pytanie :
Czy można mieć tak silny umysł by był odporny na każdą życiowa niepogodę ? No zdaniem autora można !
Jak ?
Spieszę Wam to wyjaśnić.
Najogólniej rzecz ujmując autor dzisiejszej książki bazuje na psychologii pozytywnej i psychologii poznawczej a jego główną tezą jest stwierdzenie, że odwrócenie emocji negatywnej ma ogromny wpływ na nasze myślenie, które dzięki tej metodzie możemy trwale zmienić.
Zdaniem autora przeprogramowanie umysłu składa się z trzech kroków :
Krok pierwszy
Zwrócie się ku swojemu wnętrzu :
I tu muszę od razu zgodzić się z autorem.
Większość naszych problemów wynika z tego, że poszukujemy szczęścia i błędnie zakładamy, że musimy je znaleźć wokół siebie. Nic bardziej mylnego, gdyż podstawowe źródło naszego szczęścia znajduje się w naszym wnętrzu a nie w rzeczywistości zewnętrznej. Osiągnięcie dobrostanu zależy od nas. Dlatego tak często mówimy : gdybym miał pieniądze… ? …Zdrowie ? Gdybym był ładniejszy ? Gdybym była atrakcyjniejsza ? … No właśnie to co ? Szczęście to odczucie subiektywne, ale możemy nauczyć się by nasze szczęście regulował nasz umysł a nie czynniki zewnętrzne.
“Nie to nas dotyka co nam się zdarza, ale to co mówimy sobie o tym co się nam zdarza”
Pamiętajcie ! To wy decydujecie, czy ktoś Was obraża ! Jeśli zdecydujecie, że przykra sytuacja Was nie dotyka to… tak będzie !
Krok drugi
Nauczcie się żyć bez obciążeń.
To już trudniejsze zadanie. W tym punkcie mam wiele wątpliwości. Autor bowiem zapewnia nas, że w momencie wyzbycia się pięciu fundamentalnych potrzeb staniemy się wolni :
Oto potrzeby, których należy się wyzbyć
-bezpieczeństwa ekonomicznego
-akceptacji i towarzystwa
-wygody
-spokoju
-życia
Logiczne ale bardzo trudne … bo wszystkie te potrzeby determinują nasze podejście do życia.
A jeśli wyzbędziemy się potrzeby życia przestaniemy się bać śmierci. Ten lęk często ludzi paraliżuje i sprawia, że pochłaniają ich przeróżne neurozy. Jeśli nie uzależnimy naszego szczęścia od towarzystwa innych czy od wygodnego życia to nie będziemy musieli pędzić ku “samozagładzie” robiąc coś wbrew sobie. Niby proste a dość trudne przyznacie ?
Krok trzeci
Doceńcie to co Was otacza
Ten krok wydaje mi się nie najłatwiejszy ! 😊 Lubię zabawę w docenianie tego co mam. Taką prosta wdzięczność za to co mnie spotyka. Pamiętacie pewnie ćwiczenie “Słoik szczęścia” Reginy Brett -czyli kolekcjonowanie nawet najmniejszych szczęśliwych chwil w ciagu dnia.
Prostym ćwiczeniem jest rownież codzienne, wieczorne dokończenie zdania :
Jestem wdzięczna za…
Stwarza to natychmiastowy dobrostan emocjonalny i niewątpliwie wzmacnia dwa poprzednie kroki.
Pamiętajcie wszystko jest względne, dlatego można być szczęśliwym na tytułowej Alasce …nawet jeśli się jest miłośnikiem klimatu raczej australijskiego.
Dlaczego tak się dzieje ? Gdyż nasz umysł jest elastyczny. To my ustalamy gdzie jest nasz raj a jeśli przyjmiemy dość odważne założenie, że raj jest wszędzie to… no właśnie 😊👍 już znacie odpowiedź !

Rafael Santandreu
O tym właśnie jest ta książka ! O nastawieniu i gotowości do zmian !
Jeśli moim zdanie dodamy do tego stwierdzenie, że człowiekowi nie da się odebrać wolności wyboru własnego nastawienia oraz dodamy do tego filozofię Frankla to rzeczywiście rady autora może nie są genialne ale nabierają sensu.
Otóż najważniejszy jest wybór !
Człowiek zdaniem Frankla ma nieskończoną zdolność samokreślenia. To kim jest, lub kim się staje zawdzięcza samemu sobie. Wojny są tego namacalnym przykładem. W czasie wojny jedni są szujami inni zachowują się przyzwoicie.
Dlaczego ?
Ponieważ człowiek ma możliwość wyboru. To jak się zachowa zależy od jego osobistej decyzji, nie od okoliczności.
Dlatego możemy być szczęśliwi zawsze i wszędzie … to przecież nasz wybór.
Proste ?
Proste, że tak 👍😊
Tak moi drodzy osiąga nie umysł odporny na życiową niepogodę.
Dla psychologów, terapeutów czy coachów ta książka może wydawać się oczywista, może nawet zbędna … bo tak naprawdę daje dość proste rady. Jednak dla całej reszty ludzi otwartych na zmiany to całkiem dobry poradnik dający dużo do myślenia.
Bo spójrzcie na te trzy kroki …. przecież nie są trudne, prawda ?
Kwestia nastawienia i treningu 😉
Dodaj komentarz