Marzenia napędzają do działania- to fakt, ale czy są potrzebne do życia ? Do czego potrzebne jest “bujanie w obłokach”? Otóż moi drodzy, marzenia są potrzebne do szczęścia 🙂 Tak po prostu 🙂 Marząc wizualizujemy, nawet najbardziej abstrakcyjny cel i albo go realizujemy albo …no właśnie, odkładamy na później 🙁 Nigdy nie rezygnujmy z marzeń tylko dlatego, że osiągnięcie ich zajmie Nam dużo czasu. Czas i tak płynie …Ja mam taką zasadę -marzę i te marzenia czekają w kolejce a nóż nadarzy się okazje i je spełnię 🙂

Virginia Satir wybitna amerykańska psychoterapeutka badająca co przybliża ludzi do spełnienia w życiu pisała :
“Dawno temu -byłam wtedy znacznie młodsza-rozmawiałam ze starszym człowiekiem, którego bardzo lubiłam. I ten ktoś powiedział mi “każdego dnia przynajmniej przez piętnaście minut oddawaj się marzeniom. A jeśli wymarzysz ich ze sto, przynajmniej dwa uda Ci się wcielić w życie “. Więc oddawajcie się marzeniom i nie martwcie się o ich realizację; najpierw sobie pomarzcie. Wielu ludzi zabiło swoje marzenia, bo najpierw chcieli wiedzieć, czy im się uda to, o czym mogliby zamarzyć. Jeśli zatem jesteś marzycielem pierwszej klasy, oddaj się marzeniom-wymyśl ich kilka-a dopiero potem, zamiast mówić : “O Boże ! O czym marzyć w takiej rzeczywistości, zastanów się, co musi się stać, aby twoje marzenia się spełniły.”

Pamiętajcie do Was należą wasze fantazje, marzenia, nadzieje a także lęki. Są unikatowe, oryginalne i autentyczne, bo nie ma drugiej takiej samej osoby na świecie 🙂 Wasze marzenia są tylko Wasze i nikt Wam ich nie odbierze 🙂
Zabierajmy się więc do marzeń i potraktujmy je jak wydarzenia z nieokreśloną datą realizacji 🙂
W wolnym czasie jeśli akurat nie marzycie a np. nudzicie się, przeczytajcie przypowieść o marzeniach 🙂 :
” W pewnej wiosce mieszkał ze swymi rodzicami młody chłopak. Nie wyróżniał się niczym spośród innych swoich kolegów, może jedynie tym, że często przesiadywał samotnie nad brzegiem górskiego potoku. Zamykał oczy i wsłuchiwał się w szum wody, która swoim prądem obmywała głazy spoczywające na dnie potoku – marzył o tym, co chciał robić w życiu. Marzył o tym żeby opuścić wioskę i udać się w podróż, zwiedzić nieznane kraje, poznać nowych ciekawych ludzi. Czasem przychodziła mu do głowy myśl, aby spakować swoje rzeczy w plecak i nie oglądając się za siebie ruszyć w nieznane. Jednak zawsze kiedy taka myśl przychodziła mu do głowy ogarniał go lęk. Jak sobie poradzi w tym nowym nieznanym świecie, w którym czyha na niego tak wiele niebezpieczeństw, o których nawet on nie wie. Martwił się tym, że nie będzie miał z czego żyć i nie będzie miał gdzie mieszkać. Być może przyjdzie mu spędzać noce pod gołym niebem. Ten strach go paraliżował, zawsze wtedy otwierał oczy i smutny powoli wracał do domu.
Pewnego razu gdy jak zwykle siedział nad brzegiem potoku i wsłuchiwał się w szum wody, zobaczył za swoimi plecami postać starca. Był to jeden z sędziwych mieszkańców wioski.
– Co tu robisz ? – zapytał starzec
– Marzę – odpowiedział chłopak.
– A o czym marzysz ?
– O podróży w nieznane, o tym, żeby poznać nowych ciekawych ludzi.
– To czemu nie opuścisz wioski?
– Boję się tego co mnie czeka. Nie mam pieniędzy, nie będę miał gdzie mieszkać.
Staruszek popatrzył na chłopaka po czym rzekł:
– Pamiętaj, że tylko jedno może unicestwić nasze marzenia – strach przed porażką.”
Macie jakieś podróżnicze marzenia 🙂 ? Mnie się już kilka spełniło, a kilka jeszcze czeka w kolejce na odpowiedni moment 🙂

A o marzeniach pisałyśmy już na blogu wiele razy, bo przecież większość książek podróżniczych to książki o spełnianiu marzeń 🙂 :http://annatoannatamto.pl/warto-podazac-za-marzeniami-przepis-na-mus-czekoladowy/
http://annatoannatamto.pl/recenzja-dom-na-zanzibarzeprzepis-na-osmiornice-na-grzance/
http://annatoannatamto.pl/babcia-w-pustyni-i-w-puszczy-przepis-na-doro-wat/
Anna Tamto
źródlo :http://xn--rozwiskrzyda-nccv.com/marzenia-do-spelnienia/
coaching4smart
Ja porzuciłem już swoje największe marzenie. Nie mam pojęcia jak się do niego zabrać. I raczej jest one nierealne. PRZEGRAŁEM. Nikt mi nie pomoże, bo nikt nie doszedł jeszcze tak daleko jak ja w tym marzeniu. Nikt nawet nie posiadał tego co zamarzyłem. Może 5000 lat temu się to komuś udało. To jest tak NIEREALNE. Może jednak ktoś mi pomoże, ale bym musiał mu zaufać. CZY JEST KTOŚ NA ŚWIECIE KOMU W OGÓLE BYM MÓGŁ ZAUFAĆ? Na pewno nie ma!! Wszyscy ludzie w tych czasach są tacy sami. Czuję się samotny na tym świecie. Czuję jakbym tylko ja był żywy, a reszta ludzi martwa, że dzieje się to co mam zobaczyć, a czego nie widzę jest martwe. Dlaczego ja to czuję? DLACZEGO? Chyba nie ma miejsca dla mnie odmieńca na tym świecie. Może to przez moją siłę woli jeszcze się nie poddałem. Zawsze staram poprawić swój wynik. I udaje mi się to. Może moje marzenie ma coś związane z tym tekstem?! Może zrobiłem mały kroczek na przód. Sam się dziwię czemu jeszcze ISTNIEJĘ tutaj ( na tym świecie ).
Marzenia można odłożyć w czasie :), marzenia można spełniać lub wręcz odwrotnie 🙂 ale najważniejsze, że marzenia się ma, że są gdzieś z tyłu głowy …. i jak nadarza się okazja to siup …i można je spełnić.Głowa do góry 🙂 Pozdrawiam
Może masz rację.
Podróż motocyklem po wschodniej części europy 😀
Marzenie do spełnienia w przeciągu kilku lat
Super 🙂 Mam nadzieję na relację z podróży 🙂 Trzymam kciuki za Twoje marzenia.