Ameryka po nordycku


Ameryka jest zbyt słaba, by sama rozwiązywać problemy światowe i zbyt potężna, by można je rozwiązać bez niej.
Dzisiejsze stany Zjednoczone są jednocześnie społeczeństwem hipernowoczesnym, opartym na współczesny systemie wolnorynkowym, a zarazem staroświeckim. Paradoks ? W końcu jak to określił David Brooks „żyjemy w samym środku zdumiewającej epoki indywidualizmu” W końcu to Ameryka ! Anu Partanen sprawdza te wszystkie mity i opowieści i testuje na własnej skórze możliwości życia w Ameryce. Spotykają się dwa inne światy – fiński spokój i opanowanie wraz z porywczością i ciągłym dążeniem do amerykańskiego snu. Czy takie skrajności da się pogodzić i przeprowadzić z jednego miejsca do drugiego ?
Przystępne ceny, opieka zdrowotna, opieka nad dziećmi, szkolnictwo i wyższe uczelnie w Finlandii to norma w Stanach jednak takie możliwości są bardzo ograniczone a wielu ludziom wydawałoby się, że będzie dokładnie na odwrót. Ameryka sama w sobie jest dość ciekawym kierunkiem podróży nie mówiąc już o przeprowadzce tam – chętnie bym się tam wybrała a kto wie czy nawet nie została 😀 ! Jestem ciekawa dlaczego ludzie mówią o Stanach jak o innym świecie, o innej mentalności ludzi, sposobie na życie, cenach, wiecznym słońcu, pięknym kobietach i gwiazdach na każdym kroku.
To by było coś zupełnie nowego i myślę, że wartościowego, tym bardziej, że mojemu sercu bliżej jest klimatów skandynawskich.Zupełnie jak w tej książce 🙂
Anna To
Stany Zjednoczone nigdy nie były moim podróżniczym marzeniem. Nigdy też nie marzyłam by tam zamieszkać. Zawsze wydawało mi się, że to kraj nie dla mnie. Trudno to wyjaśnić , ale tak jest nadal i kropka. Oczywiście lubię czytać literaturę dotyczącą USA, doceniam powstające tam innowację, lubię hollywoodzkie filmy ale, żeby od razu chcieć się przenieść ….O nie ! 🙂

Do czego zmierzam ? Ta książka to dla mnie idealna lektura. Autorka porównuje w niej życie w Stanach Zjednoczonych do życia w Finlandii ( czyli miejsca gdzie mogłabym się przenieść … powiedzmy od poniedziałku 🙂 ) Zestawienie tych dwóch krajów …. utwierdziło mnie w przekonaniu, że mój kraj to Finlandia 😉
Autorka -Anu Partanen jest Finką. Kocha swój kraj. Ale kocha również swojego narzeczonego … Amerykanina. I tu zaczyna się dylemat i właściwie temat tej książki. Ameryka czy Finlandia ? Który z krajów wybrać by w nim żyć ? I wydawałby się, że wyboru nie ma i należałby wybrać Finladię, jednak wszystkie za i przeciw wypisane na kartce przez autorkę spowodowały ,że wybrała Amerykę. Jak sama twierdzi z powodu miłości do męża i jego nieznajomości fińskiego. Ona za to zna angielski ( jak prawie każdy w Finlandii) więc argument mało mnie przekonał 🙂 Myślę, że jednak powody były bardziej skomplikowane 😉 Tak czy owak Anu Partanen postanawia zamieszkać w USA.
„Im dłużej jako imigrantka z kraju nordyckiego mieszkałam w Ameryce, tym wyraźniej zaczęłam dostrzegać jedną rzecz. Abstrahując już od tego czy Finlandia jest, czy też nie jest „najlepszym” krajem na świecie, większość mieszkańców Stanów Zjednoczonych a także wielu moich nordyckich rodaków w ojczystych krajach nie zdaje sobie w pełni sprawy z tego, że opuszczenie Finlandii czy któregokolwiek kraju nordyckiego i osiedlenie się w Ameryce w początku XXI wieku jest równoznaczne z przeżywaniem nadzwyczajnej – i nadzwyczaj uciążliwej-przygody cofania się w czasie”
To fragment książki, który dość często jest cytowany ale , który idealnie odzwierciedla klimat opisywanych przygód autorki. Ta książka to wielopłaszczyznowa, drobiazgowa i uczciwa praca na temat tych dwóch krajów. Autorka porównuje system oświaty, służby zdrowia i szkolnictwa w USA i Finlandii . No cóż Stany Zjednoczone w tym porównaniu wypadają dość blado, żeby nie napisać beznadziejnie. Amerykański sen okazuje się być mitem a życie w Stanach …po życiu w Finlandii po prostu szokiem.

Ważną wartością tej książki jest również fakt, że autorka oprócz własnych doświadczeń i danych statystycznych przytacza również opinie i relacje swoich przyjaciół, znajomych, sąsiadów. Nie zapomina również zamieścić zdanie autorytetów, naukowców, badaczy czy specjalistów z dziedzin, o których pisze. Takim sposobem mamy kompendium wiedzy zarówno na temat USA jak i Finlandii. To bardzo ciekawa książka. Pełna ciekawych kwestii i zaskakujących porównań. Dla mnie na tyle wartościowa, że będę do niej sięgać częściej niż mi się wydawało.
Anu Partanen kończy swoją opowieść o Ameryce w momencie kiedy dostaje amerykańskie obywatelstwo ( co nie jest takie proste ) Po stresie związanym z egzaminem Anu wraz z mężem i przyjaciółmi wybiera się uczcić tan niesamowity moment. Co jedzą ? Oczywiście amerykańską szarlotkę 🙂 Dziś więc zapraszam na doskonałe zestawienie -fińską kawę i amerykańską szarlotkę.
Przepis na amerykańska szarlotkę- -apple pie :
Składniki :
- 450 g mąki pszennej tortowej
- 6 łyżek cukru pudru
- szczypta soli
- 200 g masła, zimnego
- 90 g smalcu, zimnego
- ok. 3 – 4 łyżki zimnej wody
- 2 kg jabłek szarlotkowych (np. szara reneta)
- 2 łyżeczki cynamonu
- 8 łyżek brązowego cukru
- 1 op. cukru wanilinowego
Mąkę przesiać do miski, dodać cukier, sól i pokrojone w kosteczkę masło oraz pokrojony smalec. Zmiksować mikserem (mieszadłem – łopatką) przez około 30 sekund aż powstaną drobne okruszki ciasta (lub rozcierać wszystko palcami lub siekać na stolnicy jak ciasto kruche). Dodać wodę i jeszcze przez chwilkę miksować lub zagniatać ręką, aż ciasto zacznie łączyć się w większe kawałki. Złączyć je wszystkie w jednolitą kulę. Rozpłaszczyć na placek, zawinąć w folię i włożyć do lodówki na ok. pół godziny. Formę do pieczenia posmarować masłem.



Ciasto podzielić na 2 części. Pierwszą z nich rozwałkować na placek większy niż średnica formy, podsypując stolnicę i wałek mąkę. Ciastem wyłożyć spód i boki formy. Brakujące miejsca można wylepić palcami. Jabłka brać, pokroić na ćwiartki, wyciąć gniazda nasienne, pokroić na cieniutkie plasterki (max. 3 mm). Włożyć do większej miski, dodać cukier, cynamon, cukier wanilinowy i wymieszać. Piekarnik nagrzać do 180 stopni C. Drugą część ciasta rozwałkować na placek o wymiarach formy. Jabłka wyłożyć na spód z ciasta, przykryć rozwałkowanym ciastem, docisnąć brzegi delikatnie je sklejając. Naciąć ciasto. Piec na złoty kolor przez 60 minut. Posypać cukrem pudrem, można podawać z lodami i bitą śmietaną.




Smacznego
Anna Tamto
Dodaj komentarz